Słowa: Maria Anna Furman – 17.05.2020
Muzyka: Przemysław Majdak
Czas niepozorny, wszystko rozkwita
Słońce przez drzewa, promykiem wita
Słucham natury, a drzewa szumią
Cały świat płacze, one to tłumią
Cały świat płacze jeee
Życie jest trudem, wielu tak bredzi
Przy krętej drodze, brak odpowiedzi
Na to co wokół, świat zwariował
Kłamstwo ubrane, a moralność goła
Kłamstwo ubrane jest
Tak więc za troski, żale i smutki
Nalej do szklanki whisky lub wódki
I nim wypowiesz magiczne słowa
Wypijmy toast!
Wypijmy toast za nasz dzień
Tak więc za troski, żale i smutki
Nalej do szklanki whisky lub wódki
I nim wypowiesz magiczne słowa
Wypijmy toast!
Wypijmy toast za nasz dzień
solo gitara
Życie w rozbiegu i nagle lockdown
Nie ma bankietów, już ktoś się poddał
Gdzie jest nasz biznes, funty, dolary
Dlatego pytam, gdzie sens mej wiary?
Dlatego pytam gdzie jest sens?
Rodzisz się nagi, nagi umierasz
Jeden Ci daje, a drugi odbiera
Życie tak rzadko, bez wad się toczy
I często piachem, sypnie Ci w oczy
I często piachem sypnie ci.
Tak więc za troski, żale i smutki
Nalej do szklanki whisky lub wódki
I nim wypowiesz magiczne słowa
Wypijmy toast!
Wypijmy toast za nasz dzień
Tak więc za troski, żale i smutki
Nalej do szklanki whisky lub wódki
I nim wypowiesz magiczne słowa
Wypijmy toast!
Wypijmy toast za nasz dzień
solo gitara
Tak więc za troski, żale i smutki
Nalej do szklanki whisky lub wódki
I nim wypowiesz magiczne słowa
Wypijmy toast!
Wypijmy toast za nasz dzień
Wypijmy toast za nasz dzień